Furtka

Nutella

-Nie myślę że jesteś złym lwem - uśmiechnęła się - chciałam bym abyś poznał mojego kolegę Bazyla... - powiedziała niepewnie.

Simba · Gość

- Drugi samiec? - zmarszczył brwi i rozejrzał się, wietrząc zapach. Nienawidził towarzystwa swojej płci.

Nutella

Samica wiedziała o co chodzi...
Tak - odpowiedziała - drugi samiec... tylko proszę, nie bijcie się, bądźmy zgranym stadem...

Simba · Gość

Simba zacisnął szczęki i spiął wszystkie mięśnie.
- W jednym stadzie nie ma miejsca dla dwóch samców. - wycedził, starając się opanować. Nie chciał doprowadzić do żadnej wojny, ale jednocześnie ciężko mu było pogodzić się z wizją zaakceptowania innego lwa.
- Jeżeli przybędzie kolejna lwica, nie będę zachodzić wam drogi. - mruknął w końcu.

Bazyliszek

Samiec szedł za Nutellą. Wyszedł w tereny furtki i zobaczył nowego samca. Podszedł bliżej.
- Witaj. - powiedział spokojnie. - Bazyliszek mnie zwą.

Simba · Gość

Simba cofnął się o dwa kroki, dla bezpieczeństwa.
- Jam jest Simba. - odpowiedział dumnie i potrząsnął potężnym łbem.

Bazyliszek

Usiadł obok Nutelli.
- Miło mi poznać. - powiedział spokojnie, a jego ogon, a raczej końcówka ogona upadała to raz na jeden, to raz na drugi bok.

Simba · Gość

Simba także przysiadł na zadzie, wpatrując się uparcie w samca. Nienawidził innych lwów, oczywiście swojej płci, ale jednak - póki co - udawało mu się powstrzymać to uczucie, schować je głęboko w swojej świadomości. Bazyliszek nie był tak agresywny, jak inne lwy, które wcześniej spotykał.

Bazyliszek

- Jesteś głodny? - spytał. - wczoraj znaleźliśmy z Nutellą trochę mięsa. - rozejrzał się na boki.

Simba · Gość

- Nie, dziękuję. Nakarmiono mnie tuż przed przybyciem. - odparł spokojnie Simba. Poczuł jakiś nieznajomy zapach. - Druga samica. - mruknął sam do siebie. Wstał i udał się w tamtym kierunku.

Bazyliszek

Bazyli przewrócił się na plecy i położył się przed samicą. Spojrzał nań.

Nutella

- Hm... nie sądziłam że jesteś aż taki spokojny w stosunku do innych samców ... - wesoło uśmiechnęła się samica do Bazyla.

Bazyliszek

- Nie mam powodów do bycia dla nich agresywnym. Wybieg jest duży, poradzimy sobie. - powiedział spokojnie.

Nutella

Lwica coraz bardziej zaczęła lubić lwa, czuła się przy nim naprawdę bezpiecznie. Poczuła także ,że jest on idealnym partnerem, ale chciała jeszcze poczekać ze związkiem. Nutella pragnęła poznać jeszcze bliżej samca... Zaczęła niewinne pytanie:
- Walczyłeś kiedyś?

Bazyliszek

- Tak - powiedział powracając do tamtych czasów.- Czasem musiałem walczyć w cyrku,nie w tym , w poprzednim. - westchnął.