Furtka

Patti

Niewielka furtka zrobiona z drewna, zasuwana na zasuwę. Pomalowana jest na jasny odcień brązu.

Patti

Jessi weszła popychając furtkę do środka. Na rękach trzymała wydrę, która była na środkach usypiających. Pogłaskała ją po łebku, po czym położyła w cieniu pod drzewem. Uśmiechnęła się, wyszła zamykając za sobą furtkę. Ru powinna się za chwilę wybudzić.
[zt]

Ru

Powoli powracała do rzeczywistości. Kiedy już odzyskała pelną świadomość nerwowo rozejrzała się po całym terenie. Do głowy zaczęło "dobijać" się jej wiele pytań: Gdzie ona się znalazła? Co ona tu roi? I co najważniejsze gdzie kest jej rodzina?

Patti

Przeszła przez ogrodzenie z miską w ręce. Uśmiechnęła się wydry.
- Witaj, Ru - uśmiechnęła się ciepło do zwierzątka. - mam coś dla Ciebie.
Powiedziawszy, postawiła miskę na ziemi. Chwilę potem wyciągnęła z kieszeni piłeczkę i rzuciła ją do wody, ta uniosła się na niej i dryfowała obok Ru.
Twoje jedzeni i nowa zabawka:

Ru

Uważnie przyglądała sie dziewczynie. Skąd ona się tu wzięła? Przecież jeszcze tak niedawno żyłam w miejscu gdzie ludzie prawie nigdy się nie zapuszczali...
Po chwili rozmyślania odwróciła łepek w kierunku ryb.
Co jak co, ale jeść i tak trzeba- pomyślała i pochyliła się do miski. Szybkim ruchem "wciągnęła" kilka rybem.- Mmm. To jedzenie wcale nie jest takie złe...

Patti

( zmieniłam trochę posta )

Podeszła , a raczej podreptała bliżej Ru, gdyż była na klęczkach.
- Smakuje Ci? - uśmiechnęła się. Wstała, schyliła się za płot i wyciągnęła transporter. Postawiła go obok siebie i Ru. Wzięła rybę, która była jeszcze w misce i wrzuciła do środka. Czekała aż wejdzie.
- No, nie bój się... - powiedziała spokojnie.

Ru

Zamyśliła się. Nie wiedziała czy powinna zaufać dziewczynie i ruszyć we wskazanym przez nią kierunku czy lepiej zostać tam gdzie jest teraz. Kto wie co czeka ją w tym nowym miejscu...
Podjęła decyzję. Szybkim ruchem pobiegła do środka i rzuciła się na leżącą tam rybę. Uśmiechnęła się triumfująco.

Patti

Zamknęła powoli drzwiczki, starała się by wydra nie zauważyła , że jest zamknięta. Podniosła ją lekko i wyszły razem z klatki.
[ zt razem wet. ]

Patti

Przyszła.Położyła transporter i otworzyła jego dźwiczki. Przyjdzie za jakiś czas by zabrać małą klatkę. O przy okazji. Wskoczyła do klatki, zwinęła siatkę oddzielającą Ru od dalszego wybiegu. Teraz wydra mogła kąpać się w wielkim stawie. Wyszła.
[zt]

Ru

Środek uspokajający powoli przestawał działaś. Nieźle wkurzona ruszyła w stronę wielkiego stawu. Kiedy znalazła się już w jego chłodnawej wodzie poczuła swego rodzaju ulgę. Wspomnienia już aż tak nie dawały jej o sobie znać. Powoli pogadzała się z myślą, że pewien, nie tak odległy etap życia, ma już za sobą. Teraz zaczęła nowe życie. Miała tylko nadzieję, że nie będzie go musiała spędzić jedynie w towarzystwie ludzi...

Juliette · Gość

Podeszła do jeziorka i wżuciła jej ryby.Chwilę popatrzyła jak je i opuściła to miejsce.

Patti

Przyszła. Jak widać Juliette też nie raczyła nakarmić. Podeszła do Ru i pogłaskała ją po łebku. Położyła miskę i wyszła. [zt]
Jedzonko:

Juliette · Gość

Popatrzyła na Jessi widać nie potrafiła tego zrozumieć że nie może się obrobić po tym jak tyle zwierząt doszło do zoo i sie poprostu nie wyrabia.
No nic nie przejmuję się przewarznie takimi ludźmi.Uklęła i dała Ru kilka ryb.Popatrzyła chwilkę i poszła się przespać.

Juliette · Gość

Przyszła do wydry-co tam Ru-zaśmiała sie i uklęła przy zwierzaku.Płożyła obok jej jedzenie

Oto ono

Danio · Gość

Wsadzono go do klatki z drugą wydrą, Danio czuł się nie bezpiecznie przez chwile póżniej był oswojony.