Furtka

Kaito

Zeskoczył z taczki trzymając kurczaka w pysku. Popatrzył na niego i poszedł w kierunku swojego lasku.

Steven

Wyrzucił reszte miejsca. Oparł z boku taczkę. Usiadł obok Kunari. Pogłaskal ją delikatnie.

Kaito

Przyszedł oczywiście z porwanym bandażem jak imkot był cały od liści, powoli podszedł do niego uwazając na kotkę i połozył się nedaleko ich przyglądając się im.

Steven

Zaklnął pod nosem. Zdjął z kocura stary bandaż i nałożył mu nowy, świeży nasącząny teraz nie tylko rumiankiem, ale także innymi ziołami o lekkim, rzyjemnym aromacie. Ten przypiał, zamocował na kocurze mocno, by nie spadł tak szybko.

Kaito

Spojrzał na niego z przechylonym łepkiem chyba myslał że cos źle zrobił bo położył uszka po sobie i spuścił łep.

Steven

Pogłaskał Kaito.
-Aż tak źle nie jest.
Zaśmiał się.

Kaito

Uśmiechnął się i wskoczył na niego i zaczął go lizać po policzku nie pozwalając mu wstać.

Steven

Zaśmiał się szczerze i radośnie.
-Uczuciowy to ty jesteś. XD

Kaito

Dalej go lizał, po chwili zabrał mu kapelusz i zaczął biec w strone ogrodzenia, zgrabmnie wymijając fosę i biegnac w strone lasku z kapeluszem w pysku.

Steven

Strzelił z ziemi prosto za panterą. I tak tu pewnie wróci Laughing

Kunari · Gość

Kunari patrzyła na Stevena rozbawionym wzrokiem, a jej ślepia mówiły "Teraz to możesz się z nim pożegnać!" Gdy odbiegł uznała, że nie ma nic innego do roboty i pobiegła za nimi.

Eclipse

Pod zoo podjechała furgonetka do przewożenia zwierząt. Wyszło z niej kilkoro ludzi, trzymali jakieś zwierzę na płachcie. Kierowali się ku wybiegowi panter. Położyli ją przy grocie, na skałach.

Eclipse obudziła się. Ostatnie co pamiętała to ostry ból po lewej stronie klatki piersiowej. Obróciła głowę i polizała się delikatnie w tamtym miejscu, rany nie było widać. Skupiła się więc teraz na otoczeniu, trochę się jakby zmieniło. Leniwie podrzuciła nogi, teraz stała. Z ciekawością zaczęła zwiedzać tereny.

Kaito

Kaito przyszedł tu zaciekawiony zauważył nowa pantere podobna do niego, usiadł na trawie nie daleko i obserwował tylko.

Eclipse

Przesunęła nosem przy ziemi. Widać w tym miejscu nie była osamotniona. Gdy uniosła głowę, zauważyła osobnika podobnego do niej. Odsunęła się kilka kroków, a z wrażenia aż przysiadła. Skierowała uszy w jego stronę. Po zapachu rozpoznała, że to samiec. Nie chciała na się odzywać, w kazdym razie nie pierwsza.

Kaito

Przygladał jej się bardzo przypominała jego brata, okrażył ją dookoła.-Jak cię zwa?-Zapytał powoli zatacając koła wokół niej.