Jaskinia

Bazyliszek

Duża jaskinia, w środku i na zewnątrz obrośnięta mchem.

Nutella

Nutella weszła do jaskini,
- Jak tu przyjemnie, ciepło i mękko...
Lwica położyła się, a po chwili zasnęła...

Bazyliszek

Bazyli podszedł do niej i położył się wtulony w nią.

Nutella

Lwica choć spała ,zaczęła automatycznie mrruczeć
- mrrr...u ,mrrr...u ...

Bazyliszek

Uśmiechnął się przez sen.

Nutella

Nad ranem lwica się obudziła, ale nie wstawała, chciała jeszcze trochę poleżeć. Po chwili jednak poczuła zapach obcego lwa.
- Czujesz? nie jesteśmy tu sami, ktoś jeszcze zamieszkał w zagrodzie...

Bazyliszek

Obudził się.
-Hm..bardzo możliwe-ziewnął.

Nutella

Lwica zaniepokojona pobiegła do furtki....

Bazyliszek

Wstał i pokłusował za samicą.

Serenade

Wolnym, acz dziarskim krokiem wkroczyła do jaskini. Z zamyśleniem potarła pyskiem o skałę, po czym obejrzała się, wdychając głęboko powietrze. Nie była tu sama.

Simba · Gość

Simba przykłusował do jaskini, wyczuwszy zapach lwicy. Wszedł cicho do środka. Podszedł do niej od tyłu i szturchnął nosem w kark.
- Witaj, piękności. Zwą mnie Simba. - przedstawił się.

Serenade

Poczuwszy na skórze obcy dotyk, ugięła łapy i odruchowo wydobyła z siebie gardłowy pomruk, któremu towarzyszyło obnażenie kłów. Odwróciła się przodem do lwa, taksując go wzrokiem spod przymrużonych powiek.
- Serenade. - wymruczała.

Simba · Gość

Lew machnął ogonem. W ciemności ciężko było mu dojrzeć dokładny wygląd lwicy, widział jedynie zarys jej sylwetki. Na jego pysku znalazł się niewielki uśmiech.
- Skąd przybywasz, czy zsyłają mi cię w darze z nieba? - spytał, oblizując pysk.

Serenade

- Na romantyzmy Ci się zebrało..? - spytała z przekąsem, wyłaniając się z mroku, jakby chciała go wyminąć. Czuła się nieco uwięziona w tej grocie.

Simba · Gość

- Wybacz, taka moja dusza. - odpowiedział spokojnie Simba i odsunął się, żeby lwica mogła przejść - wydawało mu się, że ma ochotę wyjść z jaskini, a nie zamierzał trzymać jej tu na siłę. O nie, to nie w jego stylu.