Mały lasek Kaito

Kunari · Gość

No tak deszcz tego jej jeszcze brakowało, i po co ona a nimi lazła? Ale jej to nie przeszkadzało lubiła deszcz. Wspięła się na gałąź drzewa, w którym była wielka dziupla i rozłożyła się na owej gałęzi mrucząc coś cicho.

Kaito

Zauważył to i przeskoczył do niej, to było jego królestwo lecz nikogo nie wyganiał.
-Ty jesteś Kunari miło poznać, zostań jak chcesz poco moknąc dość miejsca jest.
Uśmiechnął się do niej kładąc się na gałęzi byl przyzwyczajony do deszczu i lubił słuchac jak pada, lecz widać było że rana nadal go boli. Po chwili wstał i wrócił do chłopaka siadając obok niego.

Kunari · Gość

Odwróciła głowę w jego stronę ~Także mi miło cię poznać. Kaito tak?~ Spytała, by się upewnić, a na jej pysku pojawiło się coś w rodzaju nikłego uśmiechu. Czyżby wreszcie spotkała kogoś normalnego? Przynajmniej dla niej, na to wyglądało.

Kaito

-Tak, a ty to Kunari-Zamachał ogonem, przyglądając jej się.-On zmarzł więc pokazałem mu tą dziuple są dobre jak pada-Uśmiechnął się mimo iż był samotnikiem nigdy nie starał się mieć wrogów.-Jak chcesz zostań tu dużo miejsca jest choc lepiej usiądź koło niego-Pokazał na Stevena, polizał bandarz mimo zapachów bolała go ta rana.

Kunari · Gość

Spojrzała na bandaż, którym owinięty był bok Kaito ~Co ci się stało?~ Spytała mrużąc nieco oczy. Usiadła w nieco wygodniejszej pozycji, a ogon zwisał bezwładnie z gałęzi, na której siedziała.

Kaito

//Bandaż na boku xD//

-Co pamiątka po ludziach zanim mnie złapali.-Odpowiedział jej na pytanie rozkładając się na gałęzi, łapy mu zwisały na dół co wygladało zabawnie.

Kunari · Gość

// Nie wiem skąd mi się to wzięło xD//

Mruknęła tylko coś w stylu mhm i rozciągnęła się. ~Ja rzadko widywałam ludzi na swoich terenach.~ Powiedziała.

Steven

Położył ręcę na kotach wpatrrując się w deszcz. Krople bły niemiłosierne. Oparł się wygodnie.

Kaito

Leżał wygodnie, patrzył na deszcz-Ja też, ale weszli na mój teren w dzungli czy jak oni mówia las i mnie chcieli złapać i przez to mam te rane nie dokońca się zagoiła.-Spojrzał na Stevena.-Ten co się zajmuje nami to miły jest.-Zamachał ogonem nie zmieniając pozycji. Było mu miło więc dlaczego miałby sie ruszyc.

Kunari · Gość

Uśmiechnęła się i oblizała nieco mokry pysk ~Racja~ Odparła i machnęła kilka razy ogonem. Oparła się lekko o Stevena już jej się siedzieć nawet nie chciało.

Kaito

Spojrzał na nią i kładac głowe na kolanie chłopaka zasnął, no cóż nie spał odkąt tu trafił, a że padało to kozystajac z okazji postanowił się przespać.

Steven

Ułożył ramię na barku Kunari. Drugą ręką gładził ciało śpiącego kocura.Wtulił głowę w okrycie szyijego ulubienicy

Kaito

Spał tak chwile, lecz gdy poczuł ze nie pada otworzył ślepia i ziewając zamachał ogonem. Spojrzał na chłopaka i na chwile zniknął na innym drzewie po chwili było słychać piski to kocur złapał wrone siedzaca na drzewie i przyniusł ją, tam z kąnt pochodzi to on dbał o jedzenie więc nic dziwnego że przyniusł ptaka.

Steven

Zaśmiał się. Złapał za ptaka i dał Kaito znak, by go oddał. Miał nadzieję, że pomoże kotom patrosząc go z piór.

Kaito

Przechylił łep i znów skoczył na iine drzewo, nie było go widac, ale przyniusł jeszcze dwie wrony. No tak w naturze normalnie się zywił ptakami podał je chłopakowi.