Ukryta grota w wodospadzie

Nuka

Spojrzała na mamę, a potem na swoje rodzeństwo. dlaczego oni mają być lepsi od niej? Zaczęła iść. Znów się przewróciła, jednak wstała i szła dalej. Za kazdym razem przewracała się. Zrezygnowana usiadła i zaczęła "ryczeć" - Rał... Rał!

Nutella

- Oj, nie poddawaj się - uśmiechnęła się - przecież każdy na początku się przewracał, to normalne.

Nuka

Oblizała pyszczek. Słowa mamy dodały jej otuchy. Znów wstała. Wolno i ostrożnie robiła kroczek, za kroczkiem.

Nutella

Nutella widziała że idzie jej coraz lepiej.
- Dobrze Ci idzie! - pochwaliła.

Nuka

Zaczęła iść. nie był to najszybszy krok na świecie, ale ważne, że szła. Spojrzała na mamę.

Nutella

- Brawo! Dobrze Ci idzie - Nutella pochwaliła swoje dziecko

Nuka

Wolnymi kroczkami podeszła do mamy. Wtuliła się w jej futerko. Bolały ją łapki - Rał! - znów udała, że ryczy.

Nutella

Dumna ze swojego dziecka lwica przytuliła Nukę,
- Bardzo dobrze Ci idzie - szepnęła jej do uszka.

Nuka

- Rał! - była zadowolona, że mama ją pochwaliła. Zaczęła bawić się jej ogonem. trochę rozrywki i zaraz znowu wraca do nauki.

Nutella

Samica zaczęła zabawnie machać ogonem z lewej do prawej, raz na jakiś czas dla zmyłki machnęła w górę.

Nuka

Nuka denerwowała się nie mogąc złapać ogona. - Raaał... - w końcu go chwyciła i... ugryzła.

Nutella

Lwica uśmiechnęła się,
- Jeszcze raz?

Stella

-Wrr...wrrr... wrrau zaczęła ćwiczyć ryczenie. Nie udawało jej się to. Bezwładnie opuściła swe ciało na ziemię. Obserwowała poczynania Nuki. Przez chwile zastanawiała się dla czego ona musi być akurat ta niemiła. Po chwili jednak doszła do wniosku że taka się sobie podoba. Na jej pyszczku zagościł uśmieszek. Nie był to jednak chytry uśmieszek jak nie dawno , gdy coś knuła , po prostu cieszyła się z sukcesów Nuki.

Nutella

Samica zauważyła ,że Stella zaczyna się pogadywać ze swoim rodzeństwem, to właśnie sprawiło że lwica poczuła się jeszcze szczęśliwsza...
- Chcecie się może pobawić lub zjeść coś?

Stella

Kiwnęła Łebkiem i rzuciła się na Nukę , w końcu zapasy to najlepsza zabawa dla lwiątek. Szybko jednak zeszła i zaatakowała łapę mamy. Popatrzyła na Nukę jakby chciała ją nakłonić do naśladowania jej. Po chwili... bojowy okrzyk
-Na mamę !!