Ukryta grota w wodospadzie

Nutella

Lwica zaczęła bawić się z dziećmi. Gdy usłyszała okrzyk zaczęła uciekać...

Nuka

Nie trzeba było powtarzać dwa razy. Nuka wolniutko podreptała do mamy łebka. Po chwili wdrapała się na nią i zaczęła gryźć jej ucho.

Nutella

- Będziecie doskonale polować - uśmiechnęła się lwica - najważniejsze jest aby polować w grupie...

Stella

Z radosnym uśmiechem zaczęła pościg. Gdy już się rozpędziła była tuż przy mamie , wskoczyła na nią i zaczęła gryźć drugie ucho , a łapką zasłoniła jej oko. Wysunęła pazurki i drugą łapką (przednie) zaczęła je wbijać w skórę mamy. Nie było to jednak na tyle mocno żeby mogło mocno boleć.

Nutella

- Rozszarpiecie mnie zaraz - roześmiała się lwica

Nuka

Nuka zasłoniła mamie drugie oko tak, ze lwica nic nie wiedziała. - Rał! - z pyszczka lwiątka wybył radosny okrzyk.

Stella

-Wrrrau warknęła i pacnęła mamę łapą po nosie. Po czym znów zasłoniła jej oko

Nutella

Lwica przechyliła się na bok próbując zrzucić kocięta z siebie, ale to było bez sensu, Nuka i Stella trzymały się jej jakby były przyszyte...

Nuka

Nuka ząbkami trzymała się za ucho. Lewą łapką trzymała się futerka mamy, a prawą zasłaniała jej oko. Po chwili wdrapała się cała na lwicę siadając na jej nosie.

Stella

Wykorzystała to że siostra trochę się posunęła i weszła mamie na czubek głowy. Zajęła się obgryzaniem uszu.

Nutella

Lwica była w kropce, nic nie mogła zrobić, po prostu czuła się jak antylopa ,którą dopadło stado lwów...

Nuka

Lwiątko ześlizgiwało się. Próbowało się podtrzymać, jednak spadło. - Rał!!! - krzyknęło, gdyż spadło na swój ogonek.

Nutella

Lwica wylizała lwiątko, a potem pogłaskała swą łapą.

Stella

Stella nie spadła. Gdy była zagrożona spadnięciem chwytała się uszu mamy. To miejsce jej się podobało , a widok jeszcze bardziej.

Nutella

Matka postanowiła ponosić na sobie dzieci, wzięła jeszcze Nukę na grzbiet i zaczęła ostrożnie chodzić po grocie.