Wejście do zoo

Patti

WEJŚCIE DO ZOO

- Wejście dla dorosłego : 10 zł
- Wejście ulgowe: 5 zł

Codziennie zoo dostaje 200 zł.

Patti

Przyszła z Aslanem u boku. Teraz czekało ją coś trudnego. Mianowicie miała dzikiemu zwierzęciu założyć kaganiec. Nie lubiła tego, dlatego skwasiła się.

Aslan

Usiadł, patrzał na nią. Zrozumiał o co chodzi. I raczej nie wyglądało, by chciał stawiać opór.

Patti

Wsadziła przysmak do luźnego kagańca. Dała mu do powąchania i gdyby ten wsunął pysk po przysmak, zapięła by pasek na jego tyle głowy.

Aslan

Wsadził pysk do kagańca. Wziął przysmak. Wciąż siedział grzecznie u boku Patti.

Patti

Pogładziła go po karku jako nagrode. Wyprowadziła przez bramę zoo i skierowała się do lasu/ las/

Aslan

Ruszył za nią truchcikiem.

Steven

Prowadził na lince klacz. Przeszedłz nią przez bramę parku. Przywiązał ją na chwile do drążka. Pokazał jej siodło, by sprawdzić, czy jest z nim oswojona i czy była ujeżdżana.

Daisy · Gość

Położyła po sobie uszy. Odskoczyła od siodła. Ale po chwili podeszła bliżej i zaczęła je wąchać. Potem już je ignorowała.

Steven

Powoli nałożył je na grzbiet klaczy. Poklepał ją po szyi i czekał na reakcję.

Daisy · Gość

Stała spokojne. Odwróciła pysk i spojrzała na siodło.

Steven

Powolnym i spokojnym ruchem zapiął je. Pogłaskał klacz, delikatnie przejeżdżając po jej szyi i grzywie. Postanowił, że najpierw pojadą samochodem, by nie przemęczać klaczy. Złapał więc za linkę odwiązał ją. Jedną ręką trzymał uzdę, a drugą linkę. Ruszył wolnym krokiem w stronę otwartej przyczepy, do przewożenie koni.

Daisy · Gość

Poszła spokojnie za nim. Nie pierwszy raz będzie jechać przyczepą. Już jest do tego przyzwyczajona. Parsknęła znudzona.

Steven

Wprowadził ją już szybszym krokiem. Wyszedł, zamknął przyczępę. Siadł za kierownicą. Odpalił i ruszył.

*nmmt*

Bazyliszek

Przybiegł z Nutellą, aby zaraz stąd wyjść. Uciekli. *gdzieś napiszę*