Łąka - zboża

Speed Tiger

<Nagle wybiegł>

nmmt

Jasper

Przybiegł dość spokojnym kłusem (?!). Stanął na obrzezach łąki i rozejrzał się dookoła. Nikogo tu nieznał, jednak nie przeszkadzalo mu to... Schylił swą długą szyję i zaczęł przeżuwać trawę wystającą spod cienkiej warstwy śniegu.

Robin

Przybiegł. Rozejrzał się. O ! żyrafa... a to dopiero dla niego niespodzianka. Nawet konia w paski (zebra ? xD) by się spodziewał , ale nie żyrafy.
-proszę , proszę , proszę żyrafa i tygrys no no no. A tygrysek na dodatek biały jak śnieg zaśmiał się szyderczo. Mimo to nawet gdyby miał pewną wygraną to przez myśl by mu nie przeszło atakować. Spojrzał tylko z wyższością na żyrafę (no ja nie mogę). Położył się , oparł łeb na łapach i czekał na Noemi

Noemi

Przebiegła spokojnym truchtem. Nie była tutaj nigdy, więc zaczęła rozglądać się dookoła. Żyrafę zauważyła od razu, ale w cyrku, w którym kiedyś "mieszkała" spotkała już to stworzenie. Lecz z kolei widok tygrysa albinosa ją trochę zdziwił. Podeszła do Robina. -Nie widziałeś czasem, po drodze do kas Michael'a? Dawno go nie widziałam- powiedziała i usiadła.

Robin

-Nie i wolałbym nie spotkać odpowiedział kręcąc łbem
- Za to gdy uciekaliśmy , przy kasie pojawił się podejrzany człowiek... chyba pracownik , a to nie wróży dobrze. dodał z lekkim zaniepokojeniem

Noemi

-Rzeczywiście.. powinniśmy być ostrożni, trzeba zachować czujność- powiedziała, położyła się i wlepiła spojrzenie w niebo.

Robin

-Tak , chyba nas nie zauważył , ale nie jestem pewien. Będziemy musieli ostrożnie wracać powiedział i położył się na plecy.
-Na razie jednak możemy chwile odpocząć-dodał luzackim głosoem

Noemi

-Tak.. odpoczynek się przyda- powiedziała i położyła się na boku. Zamyśliła się i patrzyła w dal swymi błyszczącymi ślepiami.

Robin

Położył się na boku. Patrzył na Noemi. A dokładniej w jej oczy
-Ładne masz oczy wiesz ? Ten młodzieńczy blask. powiedział z uśmiechem lecz trochę leniwie.

Noemi

-Dziękuję- powiedziała miłym i wesołym tonem. Uśmiechnęła się i wstała. -Idę się przejść.- powiedziała, po czym dodała. -Idziesz ze mną?-

Robin

-Dobrze , ale szybko. Zaraz trzeba będzie wracać. powiedział i podszedł to Noemi. W tym momencie dotarł do niego zapach rui. Nie zwracał na to jednak uwagi.

Noemi

-Dobrze.. od razu ze spaceru możemy skierować się ku wybiegowi- powiedziała i ruszyła. Szła przed siebie, nie wiedziała gdzie idzie, po prostu podziwiała okolicę. Co jakiś czas spoglądała na Robina.

Robin

Szedł obok niej. rozglądał się po okolicy. Śnieg i mróz przestał mu przeszkadzać , chyba się przyzwyczaił. Spoglądał to w prawo , to w lewo , to przed siebie , to na Noemi. Brakowało mu tylko oczu z tyłu głowy.

Noemi

Zatrzymała się -Hmm.. wracamy już?- popatrzyła na Robina. Widać było, że zadała to pytanie z niechęcią, ale wiedziała, że nie mogą długo tu przebywać bez człowieka.

Robin

-Racja , trzeba już iść. Miło tu , ale nie chcemy być ściągani siłą. powiedział zatrzymując się
-Pani przodem. Uśmiechnął się i czekał aż Noemu "pójdzie przodem"