Yuumi
Zwierzę mięsożerne
Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:15, 17 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Alice napisał: | Ja uważam, że to ściema wymyślona przez walniętych pseudo-fanów, którzy go pokochali po jego śmierci. Amen. |3 |
Dziękuję, Alice. Genialnie to ujęłaś. Ściema. Wredna, durna ściema.
Tyle razy mówił, jak strasznie kocha ludzi, i sądzę, że nie był w stanie tego zrobić, znaczy, zostawić ich.
Zresztą sam udowodnił, że można żyć w spokoju przez jakiś czas.
Kocham jego muzykę, fajny facet. I nie boję się przyznać, że dopiero po jego śmierci. Ale nie uważam się przynajmniej za fana, który uwielbiał ją przed śmiercią. Po prostu teraz zauważyłam, że ktoś taki istnieje, a jego muzyka mi się spodobała.
I przede wszystkim podziwiam, kładę się na kolana, klękam przed talentem. Co jak co, ale nawet pięćdziesięciolatek nie potrafi tak zatańczyć. A ludzie mówią że nawet na "this is it" zespół lepiej tańczył. A jakbyście się zachowali przed tak ważnym człowiekiem? Taki delikatny popis. Dawali z siebie 150%, nie 100%. Cały czas powtarzał (MJ)"Po to mamy próby", albo "To tak mniej więcej ma wyglądać" vel "To tylko próby".
Ciężko mi teraz, że wcześniej Go nie doceniłam. W ogóle strasznie mi przykro. Ale wiem, jak okropnie czuje się teraz jego rodzina, może nie ojciec (jeżeli wszelkie fakty są prawdziwe), ale dzieci. I jest mi jeszcze gorzej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|