Znaleziono 88 wyników

Przybiegł z Kovu, swoim synem, na grzbiecie, właściwie młodziak siedział w grzywie. Zdjął go na ziemię.
- Spójrz, Kovu - uśmiechnął się i skierował swój wzrok na przewalony pień po jednej, a po drugi ...

Bazyliszek pobiegł za młodym Kovu, złapał go zębami za kark i wrzucił na swoją puszystą grzywę. Wybiegł z nim z groty. /znajdziesz mnie/

myślę,że należy zmienić spowrotem, bo i tak w jednej klatce będzie teraz 10 użytkowników, i co? nie będzie już można spokojnie pogadać, zrobi się tłok, milion dodatkowych tematów, by jakoś ten tłok ro ...

Przyjemnie było mu z łbem lwicy w grzywie. Spojrzał na młode, zaśmiał się cicho i mruknął coś gardłowo, co nie miało większego znaczenia. Bezsensowne byłoby coś teraz do nich mówić, gdy kłócą się o ta ...

Samiec odprowadził weterynarza bacznym, dumnym wzrokiem, który mu często towarzyszył. Młode były zabawne, szybko się rozwijały, z czego Bazyliszek bardzo się cieszył. Dumny był z ich szkrabów. Jednak ...

Samiec podszedł do Nutelli i zaśmiał się. Złapał delikatnie Kovu za kark zębami i wrzucił na placy, co musiało spowodować, że się obudzi z nieudawanego, lub udawanego snu.

- Chętnie - powiedział i wstał.

Bazyliszek wrócił do groty zadowolony. Usiadł, spojrzał na rodzinę.

- On chyba nie chce zrobić kociętom krzywdy - mruknął cicho i przeskoczył strumyk. Podszedł do chłopaka.

Wyczuł czyjąś obecność. Zdjął z siebie malucha tak,że się nie obudził. Wyszedł zza tafli spadającej wody. Ujrzał człowieka. Stał.

Uśmiechnął się i mruknął.

Uśmiechnął się i polizał małego po pyszczku. Taak, to będzie "synek tatuśka". Zaśmiał się cicho.
- A jak ładnie mówisz! - pochwalił samczyka.

Mruknął basowo i zamachnął się ogonem.

- Brawo Stella - pochwalił córkę i położył się zadowolony.

- Ona mówi, jak ładnie - uśmiechnął się, ale podszedł do Nuki. Pogilgotał ją swoim włochatym ogonem po plecach.