Znaleziono 193 wyników

Parsknęła cicho z zadowoleniem i otarła się o ogiera, po drodze szturchając pyskiem jego grzbiet. Rzuciła mu przeciągłe spojrzenie i mrugnęła doń kokieteryjnie.

Zarżała głośno, napiwszy się już. Podkłusowała tuż do ogiera i mrugnęła do niego. Jej oczy błyszczały, widać było, że jest zadowolona - ba, trwa w szczęśliwym uniesieniu.

Okej, jakby ktoś chciał, ponownie szukam.

Heej, na razie zawieszam.

*SK*

- jasne, okej. - rzucił tylko, patrząc nieco skołowanym wzrokiem na tę wesołą gromadkę. Nie spodziewał się, że tyle ich będzie, kurczę. Jeszcze trochę i podrosną, a póki co musi to przeżyć. Ci ...

Klacz posłała ogierowi czarujący uśmiech i trąciła go chrapami w zad, uśmiechając się przy tym. Machnęła parokrotnie ogonem i parsknęła.
- poczekaj.- rzuciła nagle i pognała do wodopoju, by zaczerpn ...

*SK*

Tygrys spoglądał na małe z nieskrywanym zdumieniem.
- pewnie, to po mnie. - odparł jednak i szturchnął Ajanę w nos, uśmiechając się szeroko.

- pewnie. - parsknęła z przekonaniem i pognała za uciekającym ogierem. Najpierw jednak wyprzedziła go z niejakim trudem, a później szturchnęła w szyję.
- ma się kondycję. - stwierdziła.

- oddzielili mnie od nich, byłam na innym wybiegu. nic o nich nie wiem. no, prawie. - wyznała i uśmiechnęła się dość wymuszenie. Takie sytuacje też się zdarzały, już się z tym pogodziła.

Klacz posłała ogierowi zalotny uśmiech.
- ba, i to jak. - stwierdziła i skubnęła go w grzywę. Rozejrzała się, ciągle w biegu.

- Lubisz wrażenia. - skwitowała i uśmiechnęła się do ogiera.
- Ja pochodzę z innego zoo, dowieźli mnie tutaj i tak oto jestem. - oznajmiła dość znudzonym głosem. Bardzo ciekawa historia, naprawdę.

*i co ja mam odpisać ciekawego? xd*

- Opowiedz mi, jak tu trafiłeś. - poprosiła klacz, wpatrując się czujnie w ogiera. Wiedziała, że był nowy, bo jej dobry węch od razu przywiódłby siwkę w miejsce, ...

Klacz skinęła łbem i zaśmiała się pod nosem. Potruchtała za ogierem, po drodze muskając chrapami jego bok. Ciekawa była, jak będzie wyglądać to nowe miejsce.

- Ach tak, Soreness. - potaknęła, przypominając sobie, jak było. Faktycznie. Nie wiedziała, czy jest potrzeba wspominać, że to jej partner - właściwie nawet, gdy była z nim w związku, nie zamierzała z ...

Venus pojawiła się za srokaczem i rozejrzała. Jej pysk rozciągnął się w szerokim uśmiechu. Więc to tutaj mieli spędzić następne chwile. Jej się podobało.
- Dogoń mnie. - zawołała i czym prędzej ruszy ...