|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robin
Zwierzę mięsożerne
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:14, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-Ja jestem Robin-odpowiedział. Był wyraźnie zadowolony z poczynań samicy , lecz wolał odejść od jej zadu. Ilość zapachu jaką można było wyczuć z przodu zupełnie mu wystarczała. Tak , już wiedział jakie samica miała zamiary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Meredith
Zwierzę mięsożerne
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:18, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Meredith zaś uśmiechnęła się po raz kolejny, tak całkiem ładnie, jak to ona potrafiła. Właściwie potrafiłaby sprawić, że po jednym spojrzeniu miałby na jej punkcie fioła, znaczy jeżeli był na takie coś podatny. Ale postanowiła się chwilę z nim rozmówić, coby nie było, że zrobi coś nie tak.
- Ile masz lat, maleńki? - zwróciła się do niego pieszczotliwie; właściwie nic nowego, zawsze tak traktowała płeć przeciwną. Trochę jak dzieci, do których trzeba tak mówić. Już tak miała. Delikatnym, ale i zdecydowanym ruchem przesunęła językiem po jego dolnej wardze, a po chwili wyprostowała się, jak gdyby nigdy nic, i tylko mrugnęła do samca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robin
Zwierzę mięsożerne
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:25, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-Nie taki maleńki , mam już 4 lata powiedział i uśmiechnął się podstępnie
-Kobiet się o wiem nie pyta powiedział trochę ironicznie. Stanął do niej bokiem prezentując jak najlepiej swoją budowę. Pokazał zęby i oblizał kiełki. Patrzył łakomie na Meredith.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meredith
Zwierzę mięsożerne
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:29, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Masz rację, nie pyta się. - przytaknęła mu i zachichotała kokieteryjnie. No dobra, właściwie mogłaby dać mu jakikolwiek większy znak, ale postanowiła jeszcze go chwilkę pomęczyć, a co jej tam. W końcu nic się nie stanie. Obserwowała Robina z nieodgadnioną miną, właściwie była przyzwyczajona, że gdy zaczynała rozmowę - o ile tak można to nazwać - z jakimś samcem, ten starał się jej przypodobać i popisać swoją budową, no i w ogóle x3. Dlatego powstrzymała cichy śmiech i starała się go nie porównywać do innych. Nie to, że był zły czy coś, ale po prostu tak o. Nie chciała tak robić, no. Więc tylko trąciła nosem jego szyję i znowu zbliżyła zad do nosa lamparta, niby przypadkiem kręcąc biodrami. Tak, potrafiła być złośliwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robin
Zwierzę mięsożerne
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:33, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Tak , tak , on też może być złośliwy. Oparł przednie łapy na grzbiecie samicy. Nie mial jak na razie takich zamiarów , ale podroczyć się można.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meredith
Zwierzę mięsożerne
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:39, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Meredith nie znała jego zamiarów aż tak dobrze, no ale to jeszcze moment. Gwałtownie obróciła się, czemu towarzyszyło ciche powarkiwanie. Nie zamierzała nic mu robić, tylko trochę nastraszyć.
- Nie można mieć wszystkiego od razu. - wymruczała mu łagodnie do ucha i wpadła na pewien plan. Obróciła się tyłkiem i wyszła, kołysząc biodrami. Znaczy tak to wyglądało, ale zatrzymała się przed wejściem i usiadła w takim miejscu, że jej nie widział, coby zobaczyć jego reakcję. Była wręcz pewna, że pójdzie jej śladem, ale mimo wszystko usadowiła cztery litery na ziemi i czekała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robin
Zwierzę mięsożerne
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:47, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Już miał podejść aż nagle
-Nie , nie powinienem. Skoro poszła to pewnie nie chce , a ja nie chcę robić przykrości Noemi-pomyślał. Jednak zastanowię się jeszcze chwilkę. Noemi to przyjaciółka , więc Meredith... czemu nie ? W końcu nie musi mieć stałej partnerki , a ona (Meredith) też nie wyglądała na taką co by stałego partnera szukała. Wyszedł Przed jaskinię , rozejrzał się , spojrzał samicy prosto w oczy i obojętnie wszedł do środka. On też ma swoje gierki i nie będzie dawał się wodzić za nos.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meredith
Zwierzę mięsożerne
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:51, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Pantera z zaciśniętymi zębami uniosła swoją szanowną i podreptała do jaskini, bo przecież jakby chciała czekać, aż wreszcie Robin sobie po nią wróci, toby to trwało długo. Tak więc weszła do środka i usiadła przed nim, wciąż ze swoim lekkim uśmiechem, który na pierwszy rzut oka uchodził za nieśmiały. Ha, pozory mylą.
- To jak, na czym skończyliśmy? - zapytała tak trochę retorycznie, nie oczekując odpowiedzi, a przynajmniej nie słownej. Z jej gardła wydobywało się teraz jednostajne mruczenie, Meredith zaś co jakiś czas machała koniuszkiem ogona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robin
Zwierzę mięsożerne
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:56, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-Na niczym-powiedział z chytrym uśmieszkiem. Dobrze wiedział co samica ma na myśli. Jednak on wolał się jeszcze trochę pobawić... Nie nią ! Stanął obok niej i przejechał językiem po jej karku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meredith
Zwierzę mięsożerne
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:59, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Postanowiła się nie dać i obróciła tak, że jej pysk znalazł się tuż przy pysku Robina, no a tym sposobem pieścił teraz jej wargę. Potrząsnęła lekko łbem.
- Tak lepiej. - wyszeptała zalotnie i mrugnęła do niego po raz nie wiadomo który. Po chwili jednak postanowiła zaniechać bezczynnego stania i otarła się o lamparta, tym samym wzmacniając drażniący zapach rui.
- Wytrzymujesz to, skarbie? - zapytała tajemniczym szeptem. Właściwie mogliby skończyć podchody, ale zamierzała jeszcze momencik się z nim podręczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robin
Zwierzę mięsożerne
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:02, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-A nie widać ? Jestem przyzwyczajony-powiedział z pewnością siebie. Udawał że przestało mu zależeć lecz nie tak by samica w to uwierzyła. Wręcz przeciwnie , chciał jej pokazać jak dobrze się z nią bawi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meredith
Zwierzę mięsożerne
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:08, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Niby mu nie uwierzyła, ale jednak skrzywiła się ledwo zauważalnie. No bo co, kurczę. Oni sobie tutaj prowadzą taką jakby grę wstępną, a samiec z takim tekstem. No to się uraziła lekko, chociaż starała po sobie nie pokazać. Fakt, że miała dość wielu, no ale nie chwaliła się. Skoro tak, to i ona musi mu pokazać, gdzie raki zimują.
- Wiesz, Seth był najlepszy. Jeszcze przed niemalże doprowadzał do szaleństwa. - napomknęła, niby to przypadkiem. Tak, właśnie opowiadała o swoim poprzednim... koledze. Tak, to można nazwać koleżeńskim seksem, bo nic jej z nim nie łączyło. W każdym razie z jej strony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robin
Zwierzę mięsożerne
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:13, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nie spodziewał się takiego kontrataku. Wiedział jednak jak się obronić
-To miło że miałaś jeszcze kilku fajnych kolegów. odpowiedział i uśmiechnął się kokieteryjnie. Do głowy wpadł mu pewien pomysł , ale najpierw trzeba sprawdzić reakcję samicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meredith
Zwierzę mięsożerne
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:17, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Samica przekrzywiła głowę, ciekawa, dlaczego nie zrobiło to na nim wrażenia. Widać trzeba wypróbować innej metody. Może tym razem z innej strony.
- Byli całkiem fajni. Dwóch z nich dostąpiło zaszczytu bycia ze mną. - wyraziła się trochę dziwnie, ale wiadomo, o co chodzi. Uniosła lekko brew, tak jakby sugerowała, że może i jemu się uda, jak się tak ładnie postara, ale ja nic nie mówię. Zresztą właściwie z tamtymi długo sobie nie pożyła, tak po parę dni, no ale. Zawsze coś tam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robin
Zwierzę mięsożerne
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:22, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dobra dość tych podchodów. Prosto z mostu... no , nie całkiem.
- Czy tu coś sugerujesz ? zapytał podchodząc do jej zadu. Podniósł jedną brew
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|