Grota

Omael

Przestał się drzeć ,zaczął machać łapami chcąc się wyrwać z uścisku mamy - rrrrr - no niech go puści jeszcze zdąży go jeszcze dziś przytulić

Silver Shadow

Zdzieliła go lekko ogonem po czarnym łebku. Usmiechnęła się pobłażliwie, widzac jego próby powarkiwań.
Głuchy warkot wyrwał się z jej piersi. Wyszczerzyła dwa rzędy mlecznobiałych zębów, zbliżając pysk w stronę Omaela. Złapała go za ucho, jednak szybko puściła. Obróciła się na grzbiet, puszczając szczeniaka wolno.

Omael

Szczunek wyszczerzył się czując iż mama uwolniła go z uścisku . Omael metodą wstań i padnij zaczął czołgać się po mamie

Silver Shadow

Westchnęła głucho. Za jakie to grzechy... Zastrzygła uchem, spychając z siebie Omaela szybkim ruchem łapy. Zamknęła ślepia.

Omael

Spad na łeb ale fajny pissssssk wydał dziwne że szad to przeżyła szczeniak miał łzy w oczach i łapkami trzymał się za głowę.Jak na takiego szczunka to musiało zaboleć fajnie nie??

Silver Shadow

Warknęła głucho.
- Nie bluźnij!, ja się do tego nie nadaję! - burknęła, podnosząc się. Złapała szczeniaka wpół.
- No już, uspokój się... - starała się na spokojny ton. Słabo jej to wyszło.

Omael

Widząc że mama jest lekko wkurzona zaczął się jeszcze bardziej wydzierać przez co jeszcze bardziej bolała go głowa

Silver Shadow

Stuliła uszy. Co prawda mogła postąpić jak super niania czy jak jej tam było i go wywalić z groty, aż by się nie uspokoił. Jednakże wolała tego nie robić. Wiadomo, czasy są takie a nie inne, jeszcze go ktoś porwie, zabije albo co...
Przytuliła go, odchylając łeb w tył. Uderzyła nim - znaczy się swoim czerepem - o ścianę.

Omael

Widząc iż mama bije swym łbem w ścianę ze łzami w oczach przestał się drzeć spojrzał się dziwnie na Shad jakby sie chciał jej zapytać co robi

Silver Shadow

Uniosła obolały czerep, spoglądając na szczeniaka. Przyjrzała mu się. Nie mówiła jednak nic, tylko wlepiła jarzmo swych dwukolorowych tęczówek w czarnego szczunka.

Omael

Mały zastanawiał się w myślach która to jego mama ta z zielonym czy z żółtym okiem mniejsza - rrrrr

Silver Shadow

- Rrrr - powróżyła za nim, nieco chrapliwie. Uśmiechnęła się lekko, kątem oka spoglądając na śpiące siostry Omaela. Zmrużyła oczy, wracając wzrokiem na czarnego.

Omael

a mały jak na złość - apsik - mama dostała prosto w nos nie fajnie

Silver Shadow

Wzdrygnęła się. Wytarła nos o własną sierść, nie odwracając wzroku od Omaela.
- Potwór... - tylko tyle przyszło jej na myśl. Ale jakie to dobitne!

Omael

Wyszczerzył się od ucha do ucha jak by był dumny z tego jak nazwała go mama perfidny szczeniak